Coraz to częściej na blogach pojawiają się spinacze do skarpetek i nie tylko.
I.. postanowiłam je zamówić.
W piątek zamówiłam kolorowe Clip O-Ring a już wczoraj Pan Listonosz mi je przyniósł.
A przesyłeczka wyglądała tak:
A dzisiaj Clip O-Ringi będą testowane w praniu na moich skarpetkach :o)
Raporcik z prania już niedługo :o)
Może w końcu nie będę musiała robić "poszukiwań zaginionych w akcji" skarpetek. :o)
Macie już takie spineczki? Używacie?
A przesyłeczka wyglądała tak:
A dzisiaj Clip O-Ringi będą testowane w praniu na moich skarpetkach :o)
Raporcik z prania już niedługo :o)
Może w końcu nie będę musiała robić "poszukiwań zaginionych w akcji" skarpetek. :o)
Macie już takie spineczki? Używacie?
Ja sobie też zamówie spinacze :)
OdpowiedzUsuńja zawsze gubię skarpetki w praniu, gratuluję
OdpowiedzUsuńuff, nie jestem sama :o) moje skarpetki to chyba nóg dostają w czasie prania i same zwiewają ;o)
Usuńja je zwijam w kłębek:)
OdpowiedzUsuńU mnie kłębki się nie sprawdziły :o( pary skarpetek znikały ;o)
UsuńJa nie mam i chyba nie są mi potrzebne :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :o) Przyznaj się, że tylko rajstopy nosisz ;o)
Usuń