Sezon na wiśnie w pełni i trudno im się oprzeć. wiśnie są jednymi z moich najbardziej ulubionych owoców, szkoda tylko, że ich sezon trwa tak krótko. Tak, wiem, że jest możliwość ich mrożenia i robienia z nich wielu innych przetworów, ale to już nie to samo co świeżuteńkie wisienki prosto z drzewka.
Ale jak na razie są i zamierzam się nimi nacieszyć do woli :o)
Tak, więc przychodzę dzisiaj do Was z propozycją niezielnego deseru... z wisienkami i groszkiem ptysiowym :o)