W ubiegłą niedzielę na zamku w Toszku odbywały się Toszeckie Brewerie - husycka zawierucha, a że Toszek jest niedaleko Tarnowskich Gór to i się na ową zawieruchę razem z moim Mężczyzną wybraliśmy...
Troszkę o historii zamku...
Historia budowli obronnych w Toszku sięga aż X - XI wieku, kiedy to na miejscu obecnego zamku stał drewniany gród należący w okresie rozbicia dzielnicowego książąt śląskich. Gród ten został zastąpiony murowanym zamkiem na początku XV wieku. Zamek w 1429 r. zniszczyli husyci, który odbudował i uczynił z niego swoją stałą siedzibę Przemysław Toszecki, książę z linii oświęcimskiej. Po śmierci Przemysława Toszeckiego (1484 r.) zamek był własnością książąt opolskich do śmierci Jana II Dobrego (1532 r.), a potem jako lenno królów czeskich przeszedł w ręce Habsburgów. Następnie zastawiony rodzinie Redernów został przez nią wykupiony w 1592 r. i odbudowany w stylu renesansowym. Redernowie nie tylko naprawili zniszczenia spowodowane pożarem z 1570 r., ale dodatkowo dobudowali pomieszczenia mieszkalne w części bramnej. Siostrzenica Jerzego II Rederna wyszła za mąż za hrabiego Kaspra Colonnę, któremu później jako właścicielowi zawdzięczał toszecki zamek kolejną przebudowę. W kolejnych wiekach zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli. Kres funkcjonowania zamku przyniósł w 1811 r. pożar, po którym ówcześni właściciele go porzucili. W latach 1957–1963 zamek został częściowo odbudowany. Od 2007 r. zamek stanowi siedzibę Centrum Kultury "Zamek w Toszku".
Wejściówki na IX Brewerie Toszeckie - husycka zawierucha....
Przed zamkiem....
Tablica informacyjna....
Tablica powitalna z krótką aczkolwiek bogatą historią zamku...
Zamek... troszkę fragmentarycznie...
Tablice pamiątkowe....
Dziedziniec zamku...
Przygotowania do konnego turnieju rycerskiego...
Dzielni rycerze witający się z widownią...
Fotki z konnego turnieju konnego...
Rycerz ... po walkach...
Pora na strawę nie tylko dla ducha...
Zamkowa wieża... niestety z powodu remontu w tym roku zamknięta jest do zwiedzania...
Fotki z walk rycerskich...
Niebo nad zamkiem...
Toszecki rynek...
Ratusz...
Wesołych świąt na zakończenie wizyty w Toszku...
Po ulewnej sobocie niedziela w Toszku była przyjemna a zabawa na zamku przednia. Niebawem znów go odwiedzę :o)
Super fotorelacja :). Mam jedynie nadzieję, że żaden z koni nie ucierpiał ;).
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w tym miejscu.
Konie,autorka Bloga nie ucierpialy ;)
UsuńDzięki tym zdjęciom czuję jakby tam była ;D
OdpowiedzUsuńStarałam się być dobrym "fotoreporterem" :o) I cieszę się, że choć trochę mi się to udało :o)
UsuńSuper, też bym na takie wydarzenie się wybrała :))
OdpowiedzUsuńNa pewno w Twojej okolicy też coś podobnego się dzieje, szczególnie, że lato ku temu sprzyja :o)
Usuń