dzisiaj zapraszam Was na dość mroźne zwiedzanie ruin zamku ale na pewno jest ono świetną propozycja na weekendowy wypad za miasto, szczególnie, że pogoda za oknem coraz bardziej zachęca do wycieczek. W pewien styczniowy weekend do Mirowa (i nie tylko) porwał mnie mój Mężczyzna
Zapraszam Was do Mirowa, który znajduje się na Szlaku Orlich Gniazd.
I tak się kończy część pierwsza mroźnej wędrówki po ruinach zamków znajdujących się na Szlaku Orlich Gniazd.
Znacie Zamki ze Szlaku Orlich Gniazd? Lubicie takie wędrówki po zamkowych ruinach?
Udanej niedzieli :o)
GOTYCKI ZAMEK MIRÓW
Ruiny zamku Mirów leżą na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, we wsi Mirów, w województwie śląskim. Zamek został wybudowany w czasach Kazimierza Wielkiego około połowy XIV w., w systemie obronnym, znanym dzisiaj jako tzw. Ole Gniazda.
Mirowski zamek jest jednym z najstarszych zamków na szlaku Orlich Gniazd i usytuowany jest w bardzo malowniczej okolicy. Dookoła niego rozpościerają się tzw. Skały Mirowskie. Posiada charakterystyczny strzelisty i surowy gotycki kształt. Do dzisiejszych czasów ocalała tylko część górna zamku i fragment dolnej. Ze względu na zawalenie się ścian do górnej części zamku nie ma dostępu. Do zachowanych komnat zamku dolnego wejście jest zakratowane, choć do niedawna można było je zwiedzać. Podziwiać można jednak wspaniałe kamienne mury i wieżę. W murach zachowały się gotyckie okna i otwory strzelnicze. Zamek widać z daleka pośród malowniczych skałek. Idąc 1,5 km na zachód ścieżką wzdłuż skałek dojdziemy do zamku Bobolickiego, po drodze mijając jaskinię.
LEGENDA
Miejscowe legendy mówią o dwóch braciach, niezwykle do siebie podobnych, jeden władał Mirowem, drugi Bobolicami. Żyli hucznie i bogato, w lochach łączących oba zamki mieli ukryte ogromne skarby. Strzegła ich czarownica o czerwonych oczach oraz zły duch wcielony w psa. Pewnego razu jeden z braci wrócił z wojny z piękną księżniczką. Jego brat także się w niej zakochał. Zazdrosny brat, który ją przywiózł, zamknął ją w lochu i kazał strzec czarownicy. Drugi brat chciał pocieszyć księżniczkę, więc gdy czarownica odleciała na miotle na Łysą Górę, przyszedł ją odwiedzić. Zazdrosny brat usłyszał warczenie psa i zszedł do lochów. Gdy zobaczył obejmującą się parę jednym cięciem miecza zabił swego brata. Niedługo potem gdy trunkiem zagłuszał wyrzuty sumienia rozszalała się straszna burza i raziła go piorunem. Księżniczka wciąż podobno przebywa w lochach strzeżona przez złą czarownicę, która od czasu do czasu wychodzi na powierzchnię i straszy napotkanych ludzi.
I tak się kończy część pierwsza mroźnej wędrówki po ruinach zamków znajdujących się na Szlaku Orlich Gniazd.
Znacie Zamki ze Szlaku Orlich Gniazd? Lubicie takie wędrówki po zamkowych ruinach?
Udanej niedzieli :o)
o jaka fajna wycieczka, takie zamki mają w sobie magie...
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa , fajnie było :)
OdpowiedzUsuńByłam w obu sąsiadujących zamkach wczesną jesienią. Piękne miejsca.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia! Lubię zwiedzać zamki :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wycieczka.
OdpowiedzUsuńlubię takie wędrówki :)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka i to z dreszczykiem ;)
OdpowiedzUsuńTen dreszczyk to chyba z zimna :-p
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŁadne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńAle piękny zamek :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne tam jest :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie klimaty kamieniowe hi hi
OdpowiedzUsuńTe zamki na skale są cudowne!
OdpowiedzUsuń