Witajcie,
kilka dni temu dostałam maila, z informację, że dostałam się do nowej kampanii
Streetcom a po kilku dnia paczucha przyszła... do sąsiada.
Ale od początku...
Niestety, kiedy kurier TBA dotarł do mojego domu nikogo tam nie zastał i zostawił przesyłkę u sąsiada. Kartkę z info o tym zostawił w skrzynce, z której ktoś ją wyciągnął. (z mojej skrzynki potrafią wyparowywać nawet listy) Zadzwonić nie mógł, bo Streetcom nie podało nr fona na przesyłce.
Wieczorem w czwartek, zobaczyłam na stronie kuriera, że przesyłka została dostarczona. No to w piątek zadzwoniłam do firmy kurierskiej z zapytaniem gdzie jest paczucha. Po poszukiwaniach znalazła się w sobotę u sąsiada spod 1 a ja mieszkam pod 6. Mała różnica...
Ale najważniejsze... paczucha jest już u mnie i mogę się rozkoszować zawartością :o) A co w niej było... zobaczcie same :o)